I nie ma w nikim innym zbawienia... »

Osobiste "Ojcze nasz"

Czy możemy powiedzieć:
Ojcze - Skoro nie jesteśmy na nowo narodzeni przez Jezusa Chrystusa i nie otrzymaliśmy nowego życia?

Czy możemy powiedzieć:
Nasz - Skoro nie przyjmujemy innych do tej społeczności z Bogiem?

Czy możemy powiedzieć:
Jesteś w Niebie, - Skoro nie przepełnieni jesteśmy głęboką czcią wobec Boga, a Jego miłość nie porusza naszych serc?

Czy możemy powiedzieć:
Święć się imię twoje - Skoro nie prowadziliśmy życia, które Go święci, my, którzy nazywamy się Jego imieniem?

Czy możemy powiedzieć:
Przyjdź królestwo Twoje - Skoro nie jesteśmy gotowi być posłusznymi Królowi Królów i przekazywać Jego miłość tym, którzy za nią tęskną?

Czy możemy powiedzieć:
Bądź wola Twoja - Skoro chcesz iść własną drogą?

Czy możemy powiedzieć:
Jako w niebie tak i na ziemi, - Skoro nie przekazujemy ewangelii każdemu człowiekowi, obojętnie, wysoko czy nisko jest on postawiony?

Czy możemy powiedzieć:
Chleba naszego powszedniego daj nam dzisiaj - Skoro sami nie czynimy wszystkiego aby głodnym i bezdomnym dać pożywienia, pomoc i nadzieję?

Czy możemy powiedzieć:
Odpuść nam nasze winy, jak i my odpuszczamy naszym winowajcom - Skoro nie staramy się z całego serca rozwiązywać najszybciej jak tylko to możliwe zaistniałe konflikty i rozmawiać z ludźmi, którzy nas zranili, zamiast rozmawiać o nich?

Czy możemy powiedzieć:
Nie wódź nas na pokuszenie - Skoro sami nie jesteśmy gotowi, by kierować się biblijnymi zasadami i według nich wychowywać nasze dzieci?

Czy możemy powiedzieć:
Lecz zbaw nas od złego - Skoro nie przywdziewamy, "Zbroi Bożej" i nie stawiamy oporu złu?

Źródło: Chrześcijańska Misja Kobiet "Samarytanka" nr 60

Content Management Powered by CuteNews

Osobiste "Ojcze nasz"

Czy możemy powiedzieć:
Ojcze - Skoro nie jesteśmy na nowo narodzeni przez Jezusa Chrystusa i nie otrzymaliśmy nowego życia?

Czy możemy powiedzieć:
Nasz - Skoro nie przyjmujemy innych do tej społeczności z Bogiem?

Czy możemy powiedzieć:
Jesteś w Niebie...

więcej... »

Polecamy:

Odrobina historii

Miało to miejsce w Stanach Zjednoczonych w roku 1900. Młody duchowny, metodysta, Charles F. Parham, postanowił coś zrobić ze swoim duchowym życiem. Czytał Dzieje Apostolskie, Listy Pawła i porównywał słabość własnej służby z opisaną tam mocą. Gdzie byli nowo nawróceni? Gdzie cuda? Uzdrowienia? Musiał przyznać, że chrześcijanie pierwszego wieku znali tajemnicę, którą jego kościół utracił. We wrześniu 1900 roku Parham postanowił odkryć tę tajemnicę. Doszedł do wniosku, że wymagać to będzie gruntownych studiów biblijnych, głębszych, niż te, na jakie sam mógłby się zdobyć. Zdecydował zatem utworzyć szkołę biblijną, w której będzie zarazem i dyrektorem, i studentem. Nie pobierał opłat. Na pokrycie wydatków każdy student dawał to, co mógł.

więcej... »

Kim jesteśmy...

Nazwa Kościół Zielonoświątkowy pochodzi od Dnia Zielonych Świąt, podczas którego nastąpiło obiecane przez Jezusa zesłanie Ducha Świętego: "A gdy nadszedł dzień Zielonych Świąt, byli wszyscy razem na jednym miejscu. I powstał nagle z nieba szum, jakby wiejącego gwałtownego wiatru, i napełnił cały dom, gdzie siedzieli. I ukazały się im języki jakby z ognia, które się rozdzieliły i usiadły na każdym z nich i napełnieni zostali wszyscy Duchem Świętym, i zaczęli mówić innymi językami, tak jak im Duch poddawał" (Dz. Ap 2: 1-4). Zielonoświątkowcy dużą wagę przywiązują do przeżywania pełni Ducha Świętego. Znakiem charakterystycznym jest dar modlitwy innymi językami, który zazwyczaj towarzyszy przeżyciu napełnienia Duchem Świętym.

więcej... »

© 2004 Zbór Kościoła Zielonoświątkowego w Ostrołęce